Sezon rowerowy zakończony, ale tematy związane z podróżami rowerowymi cały czas są nam bliskie. W niedzielę 28.10.2018r. miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu i posłuchać opowieści z wyprawy po krajach bałtyckich. Alicja i Bartosz wraz z dzikiem Bernardem 😀 relacjonowali przebieg trasy rowerowej przez Litwę, Łotwę oraz Estonię. Trasę tę udało im się pokonać w 15 dni w ciągu których przebyli ponad 1000 kilometrów. Podczas swojej podróży zmagali się z niepogodą, przebitymi dętkami, noclegami na dziko, drogami o kiepskiej nawierzchni czy też ich całkowitym brakiem. Tych kilka niedogodności jednak nie było wstanie odebrać im radości i satysfakcji jaką odczuwają po jej przebyciu.
Swymi wrażeniami postanowili się podzielić z uczestnikami spotkania zorganizowanego w Krośnie w Klubie K15. Całość informacji była przekazana w bardzo luźnej i przystępnej formie, okraszonej ciekawymi fotografiami. Autorzy pokazali nam interesujące miejsca i pomysły na zwiedzanie Wilna, Rygi i Tallinna. Był to między innymi przejazd na Litwie przez Dzukijski Park Narodowy, odwiedzenie zamku w Trokach na jeziorze Galwe, budowle sakralne oraz przepiękna oryginalna drewniana zabudowa. Na Łotwie zwiedzili Zamek w Bauska, Pałac Książąt Kurlandzkich oraz zahaczyli o największy łotewski Park Narodowy Gauja. Byli również z wizytą w Rydze, często nazywanej perłą Bałtyku, gdzie odwiedzili muzeum historii Rygi – jedno z najstarszych muzeów w europie. Nie zabrakło też tutaj atrakcji dla prawdziwych koneserów dwóch kółek a mianowicie muzeum rowerów w Saulkrasti. Tallinn był dla nich zwieńczeniem całej wyprawy. To miasto w którym czuje się jeszcze klimat średniowiecza. Oryginalne obwarowania, baszty oraz bramy miejskie, to wspaniałe atrakcje dla pasjonatów historii. Alicja i Bartosz w stolicy Estonii zatrzymali się na posiłek w karczmie Olde Hansa urządzonej na styl średniowieczny, która według ich opinii jest wyjątkowym miejscem, wartym polecenia.
Podsumowując, całość trasy nie jest bardzo trudna, gdyż jeżeli chodzi o teren to jest głównie płasko, dlatego nawet mniej zaawansowani rowerzyści poradzą sobie na takim dystansie. Wystarczą chęci, opracowanie przed wyjazdem trasy oraz dobrze przygotowany ekwipunek. Dla chętnych i zainteresowanych polecam zapoznać się z informacjami zamieszczanymi przez Alicję i Bartosza na stronie internetowej www.planetadzika.com, gdzie autorzy opisują swoje zmagania, a także przekazują cenne porady podróżnicze.
Mój opis jest jedynie wycinkiem z całości wyprawy przeżytej i opowiedzianej na 2. godzinnym spotkaniu. Warto było przyjść i posłuchać jak wygląda taka rowerowa przygoda i świat widziany znad rowerowej kierownicy. Często z perspektywy rowerzysty zauważa się o wiele więcej niż jadąc szybko samochodem. Widzimy więcej detali i mamy okazję podziwiać piękno niczym nieograniczonego krajobrazu.
Organizatorzy spotkania już teraz planują następną wyprawę, a my oczywiście będziemy czekać na ich kolejne relacje z trasy. Zachęcam pasjonatów podróży rowerowych do odwiedzenia ich strony i zapoznania się również z relacją z wyprawy na Islandię.
Mam nadzieję że ekipa z Planeta Dzika 😀 wpadnie kiedyś do Beskidu Niskiego i zrobi w tych terenach wyprawę na kilka lub może nawet na kilkanaście dni… Atrakcji tu nie brakuje.
Do zobaczenia na szlaku!