Z wizytą u kata – czyli jedziemy z Gorlic do Biecza

  • Ryszard Szarowicz
  • Szosowa
Z wizytą u kata – czyli jedziemy z Gorlic do Biecza

Biecz to najstarsze miasto w naszym regionie. Jak podają źródła historyczne, prawa magdeburskie otrzymał w 1257, najprawdopodobniej od Bolesława Wstydliwego. W 1306 roku miasto stało się miastem królewskim i w XIV i XV wieku przeżyło swój rozkwit. Posiadało ono korzystne warunki rozwoju ze względu na skrzyżowanie dróg handlowych. Najbardziej ożywione stosunki handlowe łączyły Biecz z Węgrami. Przez miasto przewożono duże ilości wina węgierskiego. Utrapieniem byli jednak beskidnicy utrudniający handel, dlatego Biecz posiadał prawo miecza. Wyroki były zazwyczaj surowe – kara śmierci oraz różne rodzaje tortur. Kat biecki obsługiwał także okoliczne miasta.
Więcej o tym malowniczym miasteczku w linku: Biecz

Start: skrzyżowanie ul. Chopina i Kombatantów;
Przez: Strzeszyn (droga “przez Potoki”);
Stop: miasteczko rowerowe Biecz > Rynek Biecz;
Trudność: łatwa;

Opis: trasa w większości po płaskim, jedna górka pod Strzeszyn (przewyższenie 40m na długości 850m) – dla niewprawionych można spokojnie wyprowadzić. Druga górka już tylko dla tych, co chcą z miasteczka rowerowego pojechać na lody – trzeba wyjechać lub wyprowadzić na Rynek w Bieczu (przewyższenie 20m na długości 400m).
Trasa biegnie po większości bocznymi, mało ruchliwymi drogami i częściowo ścieżką rowerową (1,6 km). Osoby startujące z centrum Gorlic muszą doliczyć ok. 4km drogi w tym około 1,5km ścieżką rowerową – całość bez podjazdów.

Całkowity dystans: 9.48 km
Wysokość podjazdów: 240 m
Wysokość zjazdów: -263 m
Pobierz GPX
Close Menu